A jak do tego doszło? O tym że Paweł SQ5ESM przyjeżdża do Chełma dowiedziałem się od Marka SQ8MFM. Tak się złożyło, że z Pawłem chciałem się poznać osobiście od dłuższego czasu a tu nadarzyła się taka okazja że nie tylko będziemy mogli się poznać ale również razem popracować z terenu. Wszystko zostało dogadane i dopięte na ostatni guzik i 1 maja o godzinie 13.30 mieliśmy wyruszyć do Stołpia i pracować z zamku o oznaczeniu LCH02. To był dobry moment aby na wyprawę udali się również moi dwaj synowie. I tak to się stało dnia 1 maja o godzinie 13.30 z pod QTH Marka SQ8MFM które było punktem zbornym i małej przeszkodzie jaką była "guma" w moim aucie udaliśmy się do Stołpia gdzie zaczęliśmy nadawać z zamku.
Ale teraz trochę o sprzęcie na którym pracowaliśmy:

1. TRX ICOM 751A
2. Mikrofon stołowy
   
3. Agregat prądotwórczy
4. Antena dipol

Pogoda nie za bardzo nas rozpieszczała, choć w momencie przyjazdu było ciepło i prawie bezwietrznie to już po powieszeniu anteny całkowicie się zmieniła, zaczął padać deszcz i zaczęło wiać. Nie było to jednak dla nas przeszkodą i dalej pracowaliśmy do wieczora aby na następny dzień być w pełni sił na kolejny zamek.

---

Kolejnego dnia tj. 02.05.2008 roku Paweł sam pracował z zamku o oznaczeniu LWD01 tak, że nie za wiele mogę napisać o jego pobycie w Starym Stulnie. Wiem tylko tyle, że aby powstała stacja terenowa musiał go wspomóc jego "chrzestny". Także dobrze chłopak kombinował - zaliczył wizytę u rodziny oraz dał innym kolegom także i mnie możliwość zrobienia łączności. Mam nadzieję, że nie obrazi się za te słowa hihihi....

---

No i kolejny zamek Krupe LKY02. Tu sytuacja była wręcz komfortowa. Mogliśmy podjechać samochodem prawie pod sam zamek a raczej to co z niego zostało. Pogoda była wredna w momencie naszego wyjazdu z Chełma po prostu lało, nasi rodzice dziwnie pukali się w czoło widząc co my robimy (ale co z tego). Po przybyciu na miejsce byliśmy nękani przelotnymi opadami deszczu i to prawie z zegarmistrzowską precyzją około 15 minut przerwy. Nie mając innego wyjścia miejscem pracy stało się wnętrze mojego auta (teraz jestem bardzo zadowolony że nie kupiłem typowej osobówki). Przy samym zamku stoi duża tablica na której jest opisana jego historia, ze wzmianką o strażniku zamku. Pracowaliśmy do godziny około 17.30 i podjęliśmy decyzję, że można było zrobić jeszcze jeden. Więc szybkie pakowanie sprzętu i powrót do Chełma a dokładnie do Srebrzyszcz. Ato to co zobaczyliśmy wjeżdżając do miasta - było niesamowicie ciemno i burza wisiała w powietrzu - spowodowało odłożenie na następny termin naszych wypraw, który już niedługo nastąpi. Cdn.

---

W wyprawie udział wzięli:

1. Paweł SQ5ESM dawniej SQ8ESM
2. Tomek SQ8TWP

Zrobionych QSO około 200.
Karty QSL z wypraw "zamkowych" będą rozsyłane pod koniec lata. Będzie to specjalna karta.
Pozdrawiam i do następnych spotkań Tomek SQ8TWP

---