SP8PRL
Login: Hasło:
       
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się | Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
10,137,859 unikalne wizyty
Marca 19 2024 09:11:52
Marzec 2024
Pon Wto Śr Czw Pia Sob Nie
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
» Władze klubu SP8PRL
» Lista członków SP8PRL
» Wspomnienia ...
» Nasze zdobycze
» Regulamin LM-UKF (PDF)
» Wyniki LM-UKF IX Tura 2019
» Ranking LM-UKF 2019
» Wyniki LM-UKF 2018
» Aktywności SP8PRL
» Szukaj QSO
» Zamki SP8PRL
» Kalendarz zawodów 2019
Zamek Uchanie LHR04

Na wstępie chcę zaznaczyć, że sens naszych wypraw, zrozumie tylko ten kto naprawdę jest "zakochany" w krótkofalarstwie. Ale do rzeczy. Zachęcony poprzednimi wyprawami kolegów Pawła, SQ5ESM i Tomka SQ8TWP postanowiłem i ja do nich dołączyć. Ranek 14 czerwca (sobota) nie przedstawiał się rewelacyjnie. Wyglądało na to, że tradycji stanie się zadość i tak jak podczas poprzednich wypraw będzie "lało". Pod takim też hasłem przebiegała cała wyprawa. Dojazd do miejscowości Uchanie nie przedstawiał problemu. Również w znalezieniu samego miejsca pomógł nam GPS oraz miejscowy policjant, który doprowadził nas na samo miejsce. Odnaleźliśmy stare budowle, w punkcie, na który wskazywały współrzędne. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że z prawdziwego zamku prawie nic nie zostało, a to co tam stoi to budowla z czasów późniejszych , choć niewątpliwie historyczna. Sam zakątek jest bardzo urokliwy. Bardzo stary park. Drzewa, które tam rosną swoimi rozmiarami mogą sugerować wiek sporo ponad 150 lat albo i więcej... Ich wysokość i rozmieszczenie pozwalałaby na swobodne rozwieszenie pełnowymiarowego dipola na 160m. Nie chcieliśmy jednak ryzykować, rozwieszenia tam naszych anten. Rozpoczęliśmy konstruowanie naszego masztu. Rury przywiezione przez Pawła trzeba było ponacinać, żeby stworzyć konstrukcję teleskopową. Praktycznie po około godzinie byliśmy gotowi do pracy. Jak widać na zdjęciach, samochód Tomka pokazał swoje walory. Do godziny 16.00 czasu lokalnego kiedy to miała się rozpocząć popołudniowa część zawodów PGA nawiązaliśmy niewiele łączności. Pasmo jeszcze na dobre się nie otworzyło no i sporo zakłóceń atmosferycznych utrudniało nasze działania. W tak zwanym międzyczasie wraz z moim imiennikiem obecnym SQ8MXS zrobiliśmy wyprawę po prowiant do pobliskiego sklepu. Oczywiście pozostali nie próżnowali i modyfikowali naszą instalację antenową, żeby pod dipolem na 80m dodać jeszcze drugi na 20m. Nawet chciało się to stroić, choć chętnych na Polish Castle nie było, HI.. Jeżeli chodzi o zawody, to na ten czas zrobiliśmy QRT. Wynikło to z jakiegoś milczącego porozumienia, ale nie mieliśmy ochoty na jakieś bezpośrednie wyścigi, tym bardziej, że natychmiast obok naszej częstotliwości (około 1,5 kHz) rozkrzyczał się kolega, który mimo włączonego w radiu 20dB tłumika "wychodził" na 59+20dB. Może to zabrzmi zgryźliwie, ale my traktujemy nasze hobby jako zabawę i nie zamierzamy włączać kW w lokalnych zawodach, żeby wygrać za wszelką cenę. A tak na marginesie jesteśmy zgodni co do tego, że nie przekroczylibyśmy mocy dopuszczonej przez zezwolenie. Po godzinnej przerwie ponowiliśmy wywołanie. Na początku ruch był niewielki, ale któryś kolega powiedział, że rozpropaguje nasze istnienie na paśmie w internecie. I rzeczywiście, zaczął się tłok. Ale to właśnie było "to co tygryski lubią najbardziej". Zmienialiśmy się przy mikrofonie dla zwilżenia gardła. Co jakiś czas padało hasło dnia - "chyba, że będzie padać" - choć na niebie nie było już najmniejszej chmurki. W pewnej chwili łączność ze mną nawiązał nasz kolega Radek SQ8HNB, który w pierwszej chwili nie "połapał się", że nadaję z innego QTH. W krótkim czasie i on dołączył do naszej grupy doprowadzony na miejsce przez przezornie przez nas zabrane radia na 2m. Pracowaliśmy do późnych godzin wieczornych, kiedy to nasze obozowisko zaczął oświetlać wychodzący zza drzew księżyc i komary uparcie dopominały się o swoje. Pracę stacji zakończyliśmy gdzieś po godzinie 22.00 czasu lokalnego kiedy już nie było chętnych na paśmie. Przez całe popołudnie i wieczór towarzyszyła nam suczka widoczna na zdjęciach, (pilnująca chyba tego terenu), która tak się do nas przywiązała (za kilka kawałków kiełbasy), że nie ruszała się na krok. Zrobiliśmy dokładnie 170 łączności. Ustaliliśmy już wcześniej, że wydrukujemy okolicznościową kartę z okazji tych naszych wypraw, żeby zrobić przyjemność wszystkim kolegom, z którymi rozmawialiśmy. Tak jak na początku zaznaczyłem, ktoś może zapytać i po co to wszystko? Czy nie lepiej w domowym zaciszu włączyć SKYPE i pogadać z kim się chce? Zapytajcie o to Marka, Tomka, Pawła i Radka. Wstępnie jesteśmy umówieni na kolejny wypad. Jeszcze nie wiemy dokąd, ale pojedziemy na pewno. Zapraszamy również wszystkich, którzy chcieliby bawić się razem z nami, a wszystkich pozostałych zapraszamy do łączności.

Vy 73 de Marek, SQ8MFM.

Zamek Uchanie

Paweł SQ5ESM i Radek SQ8HNB oraz w tle Marek SQ8MFM

MAREK SQ8MFM, dalej Marek SQ8MXS (wtedy jeszcze SP8-20-107) oraz Tomek SQ8TWP

Maszt i całe zaplecze

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Copyright © SP8PRL 2019