SP8PRL
Login: Hasło:
       
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się | Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
10,137,675 unikalne wizyty
Marca 19 2024 05:14:24
Marzec 2024
Pon Wto Śr Czw Pia Sob Nie
1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
» Władze klubu SP8PRL
» Lista członków SP8PRL
» Wspomnienia ...
» Nasze zdobycze
» Regulamin LM-UKF (PDF)
» Wyniki LM-UKF IX Tura 2019
» Ranking LM-UKF 2019
» Wyniki LM-UKF 2018
» Aktywności SP8PRL
» Szukaj QSO
» Zamki SP8PRL
» Kalendarz zawodów 2019
Zamek Tworyczów LZA05

Wyprawa na zamek do Tworyczowa rozważana była od dawna. Z zestawień wynikało, że nie "wisiały tam żadne druty", dlatego też postanowiliśmy jeszcze w tym roku zetrzeć kurz z białej plamy Zamków SP. Właśnie wrócił do nas z „wielkiego pustynnego świata” nasz kolega Radek T6LR i znowu zaczął nazywać się po naszemu: SQ8HNB i jak na rasowego wyprawowicza-obieżyświata przystało - zadeklarował się wybrać tam z nami. Ranek był ponury (6:00), nie padało jeszcze ale było wietrznie i lada moment można się było spodziewać załamania pogody. Na miejsce dotarliśmy bez większych przeszkód, zgarniając po drodze Radka czekającego na nas w Zamościu. Planowaliśmy zacząć pracować jak najwcześniej, ale niestety, trudno było znaleźć jakieś dogodne miejsce. Bo gdzie był naprawdę zamek, tego akurat nie wiedział nikt, ani z mieszkańców ani z naszej ekipy. Postanowiliśmy ulokować się po prostu w zgodzie z regulaminem, jednocześnie nie topiąc samochodu w błocie. Po przeszło 30 minutach jazdy „w te i nazad, w tamte i z powrotem” znaleźliśmy kawałek miejsca, bacząc jednocześnie, żeby nie wejść na czyjąś prywatną posesję, by uniknąć zbędnych tłumaczeń. Antena stanęła na wzgórzu, my z radiem trochę niżej, żeby osłonić się od wiatru – nikt jednak nie zweryfikował, że ów wiatr będzie wiał właśnie od dołu do góry i w ten oto sposób mieliśmy owiane nerki. Jak to zwykle bywa w sobotę rano na paśmie słychać było stacje pracujące w zawodach, tym razem OM więc musieliśmy się ustawić trochę poniżej 3,700MHz. Na pierwszych korespondentów nie musieliśmy jednak czekać długo, Ci koledzy, którym zależało na zdobyciu tego zamku znaleźli nas bez kłopotu. Pogoda dopisywała o tyle, że nie padało i było w miarę ciepło (15'C) z nieszczęsnym wiatrem w nerki. Po zakończeniu zawodów przenieśliśmy się w bardziej wykorzystywany w SP zakres częstotliwości, szkoda tylko że korespondenci, jak na złość chyba zasiedli do śniadania. To było dość dziwne gdyż na tak poszukiwany zamek było niewielu chętnych, a po otrzymywanych raportach i łącznościach nawet z I Okręgiem twierdziliśmy, iż słychać nas wszędzie (w naszych terenach Okręg I jest na wagę złota). Śledząc poczynania innych zdobywców zamków doszliśmy do wniosku, że spróbujemy w przyszłości wybierać się w niedzielę na nasze wypady, może to przysporzy więcej korespondentów. Mimo tego, że jednak sobota, śniadanie, zawody OM i nasz znak przypominający lata PRL-u co dla nas nie jest problemem w przeciwieństwie do niektórych naszych „rozmówców – gwizdaczy, sapaczy, mruków i politologów” liczba łączności jakie przeprowadziliśmy spod znaku klubowego i znaków prywatnych była zadowalająca, a także spełniała wymogi regulaminu dotyczące aktywowania danego obiektu. Z racji znikomego „tłoku” po naszym wywołaniu, ucinaliśmy sobie krótsze lub dłuższe pogawędki z naszymi znajomym z poprzednich wypraw. Tak czy inaczej, wyprawę uznaliśmy za udaną. W tym roku raczej nie planujemy już żadnych wyjazdów, ale w przyszłym... Prawdopodobnie zmodernizujemy trochę sprzęt, żeby więcej słyszeć, bo zdajemy sobie sprawę, że transmisji części korespondentów po prostu nie odebraliśmy, może powalczymy z Deltą w poziomie, a może Marek SQ8MFM poklei już Piligrima …

Do spotkania więc z kolejnych ciekawych miejsc spod znaku SP8PRL w 2011 roku.
Marek, Radek, Marek

Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
Copyright © SP8PRL 2019